To, że wszystkie agencje PR muszą w tej chwili odrobić lekcję z narzędzi marketingu online to już wiemy. Nie ma możliwości prowadzenia komunikacji i promocji marki bez PR-u internetowego. Co za tym idzie, specjaliści muszą również wziąć na warsztat najnowsze narzędzia analityczne, monitorujące poczynania użytkowników w sieci oraz współpracę z mikroinfluencerami. Sprawdź, co jeszcze musisz zrobić dla swojej marki w 2019 r.
PR internetowy to dzisiaj komunikacja specjalistyczna. Tak brzmi główne przesłanie, jakie w branży pojawiało się na początku roku i nadal jest aktualne. Odbiorcom nie wystarczają już artykuły pisane przez copywriterów. Potrzebują szczegółów, konkretów i często fachowych odpowiedzi w komentarzach pod tekstem i postem w social mediach. Tylko w ten sposób content staje się naprawdę atrakcyjny, użytkownicy czytają więcej niż magiczne 20% tekstu, czas pobytu na stronie wzrasta, współczynnik odrzuceń maleje, a strona zyskuje na pozycji w wyszukiwarce Google. Marka dzięki temu staje się wiarygodna, firma postrzegana jest jako rzetelna i godna polecenia.
Content nadal is the king?
Tak, content w PR-ze internetowym nadal is the king, ale co zrobić, żeby faktycznie na naszej stronie pełnił królewską rolę? Wiele agencji przekonało się o tym, że trzeba zatrudnić doświadczonego copywritera, specjalizującego się w danej dziedzinie, aby treść artykułów była wartościowa i odpowiadała na potrzeby czytelników. Tekst musi również bazować na zasadach marketingu emocjonalnego i bardzo często na storytellingu, aby efektem była sprzedaż. To jednak nadal nie wystarczy. Content, który musi być podporządkowany zasadom SEO, to również forma przekazu. Oprócz tradycyjnych zdjęć warto korzystać z infografik, diagramów z wynikami badań, embedowanych filmów, wypunktowań, wyróżnień w tekście i udostępnić czytelnikom funkcjonalności takie jak możliwość pozostawienia komentarza pod artykułem, udostępniania, polubienia i innych interakcji w social mediach, a także przesłania artykułu do znajomego na Messengerze lub mailem.
Emocje w komunikacji – trend na czasie
Marketing emocjonalny to prowadzenie narracji w taki sposób, aby wywołać u odbiorcy impuls do zakupu nie poprzez uwydatnienie przewagi konkurencyjnej, ale zbudowanie napięcia, odwołanie się do uczuć, wzbudzenie pożądania. To jedno z najtrudniejszych zadań dla PR-owców i content managerów w 2019 r. Komunikacja musi w tym przypadku dotykać głębszych pokładów świadomości i być zaplanowana pod kątem psychologicznym. Ma wywołać odpowiednie emocje wokół marki. Przykładem takiej komunikacji są reklamy Procter&Gamble oraz Nike. Uderzają w bardzo głębokie pokłady empatii i doświadczeń odbiorcy, aby finalnie wywołać wzruszenie i utożsamienie się z bohaterami reklamy.
Czy Linkedin stanie się Facebookiem?
Jeśli brakuje na Linkedinie możliwości tworzenia wydarzeń, nic straconego, niebawem i tutaj będzie można korzystać z tej opcji. Microsoft wprowadza w serwisie kolejne zmiany, które dla PR-u internetowego tworzą nowe możliwości. Okazuje się, że jeszcze w tym roku będzie można na Linkedinie recenzować produkty (B2B Product Review), reagować na posty i przesyłać dokumenty, czy oferty. Niebawem pojawi się również LinkedInLive, a zatem komunikacja zyska nowe narzędzie do promocji marki poprzez filmy na żywo. Do złudzenia platforma biznesowa będzie przypominała zatem socialowy w 100% Facebook, na którym wszystkie te opcje są dostępne. Na szczęście target portali nadal jest nieco inny, choć i ta granica się zaciera. Czekamy w takim razie na Facebook Biz.